W przeciągu chwila
Ulice miasta
rozprute futerka mają
podbite oczy
wyzute sumienia
Idąc przejściem
pod torami
spoglądam na strop
w którym pływają samochody
ludzie
stacja benzynowa
czerwieni się podłużnie
Mężczyzna z papierosem
pojawia się nagle
jak znak drogowy
zniszczoną twarzą
w zadumę wprawia
Jakaś kobieta
idzie z wózkiem
pełnym bałaganu
a w nim jak w bukiecie
złom
znoszone ubrania
model samolotu
Szum samochodów
butelki po małpkach
skaczą jak karły w cyrku
na murku przy kanale...
Autor
128 100 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!