ukradkiem na boku stoliki schowane tuż obok miejskiej aortyspadają na krzesła jak liście rozbiegane ludzieby stracić choć trochę prędkości wskakują piksele drgające na magię brązową zapachu nim melodia w kuferku zadzwoni jak start ponowny do biegu
RozaR
Autor
30 October 2015, 22:53
Będziesz nie majbachem tylko 5 godzin się spowiadać .
30 October 2015, 22:48
Wstydź się - i przynieś karteczkę od proboszcza ze byłaś u spowiedzi .
30 October 2015, 22:41
A posag jest ?
30 October 2015, 22:33
Repetuj broń Piechociński .
29 October 2015, 21:54
Czyja wina ?
29 October 2015, 21:48
Szykuj się stara
29 October 2015, 21:27
Miło mi że ten prosty wierszyk się spodobał - ściskam was mocno oraz całuję kobity ( mam tu na myśli dwie ) byście mnie częściej chwalili.
29 October 2015, 17:42
Pozwalający wytracić owczy pęd.
28 October 2015, 22:29
Owszem - będę zapraszać co raz na kawę - najlepiej pod papugami .
28 October 2015, 21:51
Nareszcie...