Księżyc nad osiedlem 2
Tysiąc dziewięćset osiemdziesiąt siedem
lat temu
odszedł Jezus
nie wypaliwszy ani jednego papierosa
w nerwowych sytuacjach
nie wybierając narzędzia zbrodni
został przybity
do kawałka martwego drzewa
gwoździem zawiści
Z litości patrzył
na swoich oprawców
o modlił się za nich
Nie wyciągnął z kieszeni
na pocieszenie tabliczki czekolady
zatrzęsła się ziemia
po trzech dniach
-prawdopodobnie-
widziano go na dworcu z pustymi walizkami.
Autor
128 104 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących