Duszo oziębła, czemu nie gorejesz... Boża miłość żąda wcielenia. I w żadnych innych słowach nie brzmiałaby ta miłość bardziej przejmująco, bardziej wymownie, blisko, jak tylko w Twoich. Wsłuchałem się w tą cichą modlitwę, która wykracza poza ten świat doświadczeń i wyobrażeń, zdumiewając ufnością zwykłą, ludzką a pełną gorliwości oraz oddania. Pisane piórem wyrwanym z anielskiego skrzydła :) M.