Czerwcowe
Ty który ukrywasz się latem
w nienarodzonych pąkach piwonii
i w majestacie róży
zadziwiasz kroplę rosy
doskonałością mistrza
malujesz plamkę słońca na dojrzałych czereśniach
i w pełnych pszenicy kłosach
kołyszesz nasze tęsknoty
i choć Imię Twe zaczyna się w gwiazdach
i anioły wymawiają je z drżeniem
nie wahałeś się upaść jak ziarno
w jałową serc naszych glebę
i choć widzę jakby niejasno w zwierciadle
utkałeś mnie tak cudownie
że wszystko co we mnie piękne
mam Ojcze niebieski po Tobie
i z każdym nowym dniem
rozlaną jak krew Golgoty
wyznajesz mi swoją miłość
poranną łuną zorzy
Dodaj odpowiedź 14 June 2022, 16:13
4 Bardzo lubię 139...
Zwłaszcza gdy brakuje słów by opisać Jego dzieła, a trzeba coś powiedzieć 😍
Szczęść Boże i pozdrawiam ✋
W podziękowaniu jedno z moich ulubionych wykonań
odOdpowiedź