Nie odpuszczamy snu, łóżka i modlitwy
twoje zapewnienia o miłości poważnieją
przez sen śmiertelnie
a to ja umieram ze strachu
za każdym razem gdy chcesz
spełnić obietnicę że będziesz się o mnie bił
twoje dowody miłości rozbrajają
w łóżku doszczętnie
a to ja kończę ogołocona
za każdym razem gdy ulegasz
pokusie by się wgryźć w zaklęte rewiry
twoje zbrodnie z miłości padają
w modlitwie na kolana
a to ja błagam o jeszcze
za każdym razem gdy wątpisz
czy warto się zabijać o kolejny świt
12 230 wyświetleń
103 teksty
8 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!