ściana
tuląc do siebie
jego ciepłą kurtkę
nie potrafi odeprzeć myśli
o opuszczonym grobie
duszy
ściśniętej na kilku milimetrach
źrenic o kolorze nieubłaganego dystansu
stającego się kolorem snu
czeka aż u schyłku pewnego dnia
jej twarz choć na chwilę rozjaśni
złota bioluminescencja
w oku anioła
na ścianie
zielonej od łez
30 316 wyświetleń
360 tekstów
51 obserwujących
Dodaj odpowiedź 7 September 2016, 20:13
0 Orchid - dziękuję Ci za odwiedziny. Miło mi.
Pozdrawiam.Odpowiedź 5 September 2016, 20:25
0 Cris, Zapach_bzu, Naja, Serva me - bardzo Wam dziękuję za poświęcony czas.
Pozdrawiam serdecznie.Odpowiedź