Tu nie ma oznaczonych tras. Góra za górą piaskiem syczy. Tysiące ust otwartych, a nikt nie krzyczy, Oprócz milczących nas.
Fatamorgany, duchota burzy, Płynące krajobrazy… Dorosłość bez marzeń? Jak Mały Książę bez Róży.
W gasnącym słońcu Zasypiają oddechy. Zawieszam hamak na Twoim uśmiechu. Zamykam oczy w końcu Pod wystrzępioną strzechą I szepczę zimnym wiekom A ty im nuty strącasz.
Quid Quidem