Trudno ożywić gdy obumiera Więź krwi powinna łączyć A oddala od siebie na dystans Nic na przymus zrobić się nie da
Jak krewny nie chce być blisko Dobrowolnie sercem i pamięcią I choćbyś oddał cenne wszystko W zamian za czyjąś bliskość
Matka natura się pomyliła Sprowadzając na nasz świat Nie ma nic do rzeczy że Rodzina jest bardzo obszerna
Ze strony swoich ojca i matki To nie jest to samo co mieć Powiązanie spokrewnione Kroplą krwi w wspólnej chacie
Ułomność przekreśla spójnię W związkach krwi gdzie Łączy rodowe nazwisko Nikogo to nie zobowiązuje
Bieda nie skruszy lodu W sercach na odległość Nie przekupi się prezentem Żywego obrazu więzi
obrazu ożywić się nie da, to fakt za to artysta ma w sobie te moc żeby wyjść za jego ramy.
Artysta z pewnością może wyjść poza ramy. ;-) Pod jednym warunkiem, że musi być tym rasowym artystą. Miłej niedzieli dla Wszystkich, którzy do mnie zaglądają. :-)))
obrazu ożywić się nie da, to fakt
za to artysta ma w sobie te moc żeby wyjść za jego ramy.
Artysta z pewnością może wyjść poza ramy. ;-) Pod jednym warunkiem, że musi być tym rasowym artystą. Miłej niedzieli dla Wszystkich, którzy do mnie zaglądają. :-)))