Choć mnie serce ciągnie na dno, W otchłań ciemnych wód istnienia, Ja nie lękam się, nie walczę, Niech mnie wciągnie do podziemia...
Niech pokaże swoje zęby, Niech rozerwie mnie na strzępy. Niech ta miłość mnie rozszarpie, Niech się w serce moje wkradnie. Wtem ochłonę...
Idę na dno, Resztki zmysłów moich kradną... Myśli o niej, Milion wspomnień. Żywy płomień w sercu moim płonie, Weź je w dłonie, Przytul mocno w swoje skronie. Daj odpowiedź "czy mnie kochasz?". Powiedz wprost, czemu szlochasz?
Nie umieraj, zostań przy mnie!
Serce w kamień się przemienia, Kruszy duszę... Pozostały mi wspomnienia. Tonę w morzu miłości, Tonę w morzu łez. Tonę w morzu cierpienia. Rozerwij mnie, rozerwij... To już bez znaczenia.