To wszystko dookoła to słowa Drżenie powietrza wyrwane z gardła Posłuszne temu, co stanowi głowa. Papka psiej karmy warta.
Mówisz "miłość" więc ktoś tańczy jak rusałka. Potem "dość" i ten zamiera w bezruchu. Potem "zabij" i do ciosu wznosi się pałka Potem "dość" - pałka zatrzymuje się przy uchu.
Ktoś szepcze "dobro" więc inny zaczyna się taniec. Następnie "dość" i strumień wsparcia znika, A dobrzy kopią ofiarę w bramie, Kiedy już nie gra muzyka.
Czy zjawi się choćby jakiś idiota Przeżarty frustracją, bezmyślny krytyk. Słowami żongluje, myślami namota, Następnej papki niczego dając wynik.
W końcu rozumiem już nie na żarty, Że wszystko to dzieje się na scenie, Że życie komedią jest dell'arte, Więc słowo "żyj" na "dość" zamienię.
Quid Quidem