Menu
Gildia Pióra na Patronite

skoro świt

to nie prawda
że można iść dalej
jak gdyby nic się nie stało
nawet słońce wschodzi inaczej
chociaż nadal kręci się ziemia

głuche schody bez twoich kroków
inne dłonie
na naszych poręczach

nad miastem rozciąga się mgła
zasłaniając kamienic tęsknotę
jakby chciała ukryć przede mną
że na moście nikogo dziś nie ma

137 924 wyświetlenia
1393 teksty
282 obserwujących
  • Adnachiel

    21 September 2016, 07:56

    Wiesz M., od 2008 roku, byłem na tym moście miliony razy.
    Tam zawsze ktoś będzie czekał, jeden spóźniony anioł, w towarzystwie czterech pozostałych.
    I ja sam.
    A ten wiersz to najbardziej materialny ślad ich dotknięcia, wcielenie i uosobienie.
    Dziękuję, że piszesz w ten sposób.
    Opowiadaj mi o nich częściej...

  • giulietka

    21 September 2016, 07:36

    Art, to może chociaż przyda nam się łódź? Albo łudź się, łudź... ;)

    Adnachiel, czasem gdy przychodzi smutek lubię wracać do mostów, na których być może nigdy mnie nie było, mieszają mi się własne odczucia z emocjami, które przeżył ktoś inny... wtedy najtrudniej o słowa, a jednak one same płyną, wciąż z tego samego źródła. Dziękuję, że dostrzegasz w nich to, czego ja nigdy nie będę potrafiła ujrzeć.

  • Adnachiel

    20 September 2016, 08:21

    Ten wiersz to prawdziwe sacrum.
    Bardzo bym chciał chociaż nakreślić emocje jakie nim wywołałaś, ale czy słowami można to opisać...?

    Hmm... Będąc w Rzymie widziałem, że na wielkim fresku celowo namalowana została kropelka światła, a jej nieobecność byłaby zubożeniem całej wizji, którą przedstawia.
    Ta kropelka, to źrenica Boga.

    Tak samo jest z Twoimi wierszami.

  • 13 September 2016, 18:34

    Nie, ale pływam całkiem nieźle bez koła i telefonu. :D

  • giulietka

    13 September 2016, 11:29

    Art, masz jedno koło ratunkowe lub telefon do przyjaciela:)

  • 9 September 2016, 20:35

    Madź, nie quś, bo... popłynę. ;)

  • giulietka

    9 September 2016, 12:36

    Piękny komentarz, Onej, oj piękny, strzelacie prosto w serce:)

  • onejka

    9 September 2016, 11:15

    Tą mgłą zamajaczył mi wiersz Poświatowskiej :

    " we mgłę go wyprawiłam
    w deszcz co na rzęsach przysiadł
    ...
    żeby opaść i zniknąć
    wsiąknąć cieczą zieloną
    w spragnione ciało trawy
    stoję niezmiernie sama
    na nagiej obcej ziemi "

    Pięknie napisane M. pięknieee !
    :):)

  • giulietka

    9 September 2016, 08:17

    Andrzeju, na Czytelnika trzeba umieć zaczekać, czasem nawet kilkadziesiąt lat;)
    Ale dziękuję Ci za zatrzymanie się i pierwszy komentarz.

    Zapach_bzu, bardzo mnie wzruszył ten komentarz, dziękuję.

    Art! Masz Ty ten smoczy nos, dobrze wyczułeś klimat i wycisnąłeś wodospad łez. Idziemy popływać?;)
    Ps. Cudna sentencja, uroczy uśmiech, i jak tu nie kochać smoków?!:)

  • 8 September 2016, 19:17

    "Nie widziałam Cię już od miesiąca
    I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca,
    trochę bardziej milcząca.
    Lecz widać można żyć bez powietrza."

    Tak mi się poczuło...

    są w życiu radości tysiące
    lecz nie widać ich przez łzy

    Z uśmiechów smoczych zwariowany najbardziej ((:))