Malusiu, to słowa to jedyna magia, której czasem warto ulec;) Choć w moim wydaniu to jedynie zwykły hokus-pokus;) Jak zawsze jesteś kochana, dziękuję;)
Marcinie, miało być bez smucenia tym razem, ale znowu w życiu mi nie wyszło... :)) Miło Cię widzieć:)
Michel, a Ty przychodzisz tutaj jak do domu, rozsiadasz się w fotelu i czytasz jak z otwartej książki!:) Bienvenue à la maison mon ami!:)
Papierowa, dzięki, miło, że jesteś:)
Smoku, jak ja dawno Cie nie... sztyletowałam, taka piosenka mi się przypomniała: "do piersi przytul smoka... (kota?)weź na kolana psa..." (*niepotrzebne skreślić). :))
Kłaniam się nisko i pozdrawiam Was serdecznie, słonecznie, urlopowo!!!:))
O niebo dalej... Tak, taka odległość wydaje się dzielić, póki nie napiszesz kolejnego wiersza, który niczego się nie wyrzeka, który puste miejsce chce sobą wypełnić. I ta jaskółka uwięziona błękitem... "Przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła".