ten jeden dzień – jakże byłoby im łatwiej gdybyś i ty świecie walczył razem z nimi każdą kroplówkę dzielił na pół z bólu nie do zniesienia zabrał choć krzynę – tak by wystarczyło na sen na przeczytanie bajki dzieciom
odcinał część tabletki usunął własne piersi zamiast nadawać pusty termin mianownik - kto? co? celownik – komu i (mój boże) dlaczego tak młodo
albo gdybyś ogolił głowę do gołej skóry zwymiotował choć dwa razy dziennie oszczędził tych dwudziestu kilogramów aby sukienka lub sweter pasowały jak najdłużej
gdybyś świecie położył się obok – na tę chwilę przycisnął policzek do policzka tej wychudzonej dziewczynie zwiniętej w pościeli temu zemdlonemu ojcu w domowym hospicjum znikał dziś za nich w zastępstwie choć raz