Bezsenność
Tamtej nocy
nie mogła zasnąć
przeganiała czarne
ćmy z powiek
opierała o gwiazdy
stęskniony wzrok
w blasku księżyca
ogrzewała serce
liczyła noce i dni
kartki z kalendarza
przed świtem znikła
utkany kolejny sen
zawisł na pajęczynie
mgły i wschodzącego słońca...
Autor
65 882 wyświetlenia
735 tekstów
45 obserwujących
Dodaj odpowiedź 5 June 2020, 18:10
1 odZwiewnym jak, nitki babiego lata o zachodzie słońca.
Niech dzwoni do mnie jeśli nie będzie mogła usnąć kolejny raz. 😉Odpowiedź 5 June 2020, 16:19
2 odWiersz przypomniał mi mnie sprzed lat
Odpowiedź