Tak trudno przebaczyć… uciekamy od siebie wzrokiem inne ścieżki wybieramy mimo, że są porośnięte chwastami… nic to, że nogi pieką od pokrzyw byle dalej…byle uniknąć spotkania…
Tak trudno przebaczyć chociaż tak naprawdę w głębi serca pragniemy pojednania… bo trudno jest żyć w przeświadczeniu że ktoś, kto kiedyś był kwitnącym kwiatem dzisiaj usycha w naszym gniewnym więzieniu...
Tak trudno przebaczyć ale warto chociażby spróbować zbliżyć się…poczuć ciepłą dłoń na zgodę gotową i odnaleźć radość i odpuścić winy umrzeć z całym bólem krzywd i narodzić się na nowo…
piękny wiersz ;) jeśli chodzi o mnie to przebaczyć trzeba każdemu, tak jak dać drugą szansę, każdy popełnia błędy jedni mniejsze, drudzy większe, większość ludzi się zmienia tym bardziej jak ktoś okazuje skruchę, przeprosi i przyzna się do błędu to czemu nie dać?
hmm trudny temat, ale Ty jak zwykle biorąc pod swe pióro Nam go przytoczyłeś... hmm łatwo Nam mówić o przebczaniu, gdy chodzi o małe rzeczy, ale jeśli chodzi o te poważniejsze to niby chce się przebaczyć, a coś w środku nie pozwala i tylko czas jest lekarstewem choć czasem głębokie urazy zostają... Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i przyznaje, że jestes dla mnie autorytetem ;)
Dziękuję ślicznie za dobre słowa przy moim wierszu...dzisiaj w szczególny sposób były dla mnie potrzebne... Ewo dziękuję, że Ty również do mnie zaglądasz... Pozdrawiam Was serdecznie :)
Świetne słowa, szczególnie na zakończenie! Jeśli ktoś przebaczyć nie umie, nie chce, myślę, że...maleńkie ma serce! Przecież nie można całe życie egzystować w żalu, złości i gniewie....