tak jak ty nigdy nie poznałeś koloru swoich oczu tak naucz i ją nie rozpoznawać ich na ciele gdy zawinięta w całun prześcieradła wywołuje twoje imię w bielmie nocy
tak jak ty nigdy nie poczułeś zwiewności trawy pod stopami i promieni słońca o poranku tak naucz i ją nie czuć tak bardzo braku waszej wspólnej trawy braku waszego wspólnego słońca
tak jak ty nie dotknąłeś dziecięcą rączką matczynych łez tak naucz i ją nie szukać nimi twoich rąk kruchych ust wygiętych w uśmiech aksamitnych miękkich tak naucz i ją nie szukać tego uśmiechu
tak jak ty nigdy się nie narodziłeś tak naucz i ją nie liczyć uderzeń twojego serca w jej własnym rozdartym w jej własnym bezdomnym proszę
Czas jest beznadziejnym konowałem, ale niekiedy pomaga druga szansa, jeśli da się jej szansę i jeśli w ogóle są jakieś szanse... Piękne. Miłego wieczoru. :)