Po deszczu
Takiej Ciebie pragnę jeszcze
przemoczonej tęsknot deszczem
szmaragdowej oczu łkaniem
wciąż obfitym w zakochanie.
Tłukąc o mej duszy taflę
dumnej złości zmiękczysz gardę
precz wypłuczesz zwątpień chwile
lekkim stworzysz jak motylek.
Zamiast z serca Cię wyrzucać
wciągnę znów głęboko w płuca
by wykrzyczeć co (nie)chciane
słowa z bólem wymieszane.
czerwiec 2015
(z inspiracji Kayah – Nawet deszcz)
Dodaj odpowiedź 28 June 2015, 21:59
0 Eneido, onejko, nicola, miramija... dziękuję Paniom za pozytywny rezonans i pozdrawiam :)
Odpowiedź 27 June 2015, 22:02
0 Odysie, tak długo Cię nie było. Teraz jesteś i proszę, BĄDŹ.
Dziękuję, pozdrawiam i do miłego :)Odpowiedź 27 June 2015, 15:32
0 Po deszczu... dobrze jest wciągnąć głęboko w płuca...
Śliczny wiersz Odysie... :)Odpowiedź 27 June 2015, 01:39
0 gdzie ja wcześniej byłam, jak nie tu?
dobrze, bardzo dobrze czyta się:)
pozdrowienia nocą ślę:)Odpowiedź