Menu
Gildia Pióra na Patronite

takie niewypowiedziane

tak bardzo nie chce
układać słomianych słów

kłos, o mały włos

co żyją swym własnym
- albo żadnym -
dopóki o nie nie spytam

jak podejść do pisania
co mnie tak zwala z nóg

i z rąk
pozbawia
całe te chwytanie sensu

czy tylko te osiągalne
jest moim ostatnim horyzontem
zza którego nie wystaje
promień w życia kole
co kole

więc nazajutrz przetrzeźwię się w cieniu
- albo się w cale nie przetrzeźwię -

oświecenie?
pal licho
i w mroku przyświecę kolejnym godzinom

podniosę palce
albo jeden
wiedząc że całe te dłonie
są w stanie nadrobić dotyk
albo Ciebie

a gdybym podzielił swój czas
dla
albo nas

zdążyłbym stanąć w miejscu
albo obok bym zdążył się spóźnić
zrozumieć czas
albo zwyczajnie bluźnić

kładąc nacisk
nie - rękę

przyjrzeć się dokładnie
niewypowiedzianym zdaniom

powiekom nadać polot
w tym roztrząsaniu

i kamień zostawić ożywionym oczom
ot tak

dzisiaj nie jestem w formie
która potrafi wylać
co się we mnie przelewa

- - -

mówiąc dobranoc
jestem dowodem nadziei
i upadku kolejnego dnia

14 252 wyświetlenia
276 tekstów
32 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!