Kochani, dziękuję Wszystkim za wyrozumiałość, za zatrzymanie się, nad tymi może... banalnymi słowami, nad tą moją mamusi miłością bez końca ;)) ale czy ja mogłabym w taki dzień inaczej? :) Wszystkie życzenia przekazałam, chociaż Oskar nie bardzo wie, o co chodzi, to każdemu z osobna dziękuje :)
p.s Michałku, wcale się nie dziwię, My mamusie już tak mamy ;))
Julko... życzę Oskarowi wszystkiego, co najpiękniejsze :))) Jutro życzeń ciąg dalszy. Prezent z synem już kupiliśmy i stawiamy się na 19.00. Szampan niech się mrozi ;)))
A Ty... odpocznij chwilę... wyjdź z tej kuchni... tort już zrobiłam ;))) Pozdrowionka ciepłe :)))
Każdy dzień w którym dane nam było spędzić czas ze swoimi dziećmi...patrzeć na to jak się rozwijają...że są zdrowe...mądre i jak dla każdej matki najpiękniejsze jest dla nas błogosławieństwem...i cóż jeśli czasem przysparzają nam problemów że trzeba było dopilnować w szkole i w domu że czasem człowiek wychodził z siebie:)Niczym to jest w porównaniu z nasza miłością do Nich... podpisuję się pod Twoimi pięknymi życzeniami Julko a Tobie życzę również dalszej ciepłej miłości matczynej...jak najdłużej-pozdrawiam:)