Tak naprawdę człowiek nie pragnie w sercu suszy, która niesie za sobą jedynie smutną pustkę Tylko czeka z niecierpliwością na ogromną ulewę, aby móc aż dostać dreszczy od łapczywych pocałunków Jednocześnie nie martwić się o nadchodzące jutro, że być może będzie ostatnim z nadmiaru uczuć Czuć możliwość zabawy z ukochaną osobą skacząc w jak największą kałużą szeptów wybierając przy tym dowolną technikę dotyku Po prostu zapomnieć o istnieniu jakiejkolwiek przeszłości budować szczęście oparte na dozgonnym zaufaniu Przy tym nie mieć nawet czasu by zabrać parasol, gdzie tylko w silnych ramionach odnaleźć swój azyl..