Z perspektywy żabiej
Ta kobieta nie może dojeść pizzy
a ten mężczyzna
liczy na to
że ją zostawi
i opaleniznę ściera
spękaną ręką z twarzy
oblizując przy tym usta
językiem marzeń
Ten człowiek jest biedny
jak uszkodzony tramwaj
i niepotrzebny za plecami siedzi
może jak wrona coś złapie
popchnie w żołądku biedę
i na skwer odleci
Ludzie uśmiechnięci idą z kubkami
z których ulewa się piwo
a przerażona flądra
z przeszklonej lady na patelnię patrzy
popadając w śliskość
Sandały
adidasy
klapki
pet widziany z żaby...
Autor
127 935 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących