szumi w głowie las rozmowy jesiennych ptaków tych co zostają mimo wszystko szeleszczą liście gdy wiatr gra im na nosie wbrew one chcą cicho więdnąć kurczowo trzymają się gałązek gdy wiatr łobuz tańczyć im każe przed burzą
potem zalega cisza świat wystrojony dumny z siebie na bal się szykuje na urlop na święta przypływy i odpływy... patrzymy sobie w oczy z księżycem nastaje pełnia przypłyń liściu złoty jeszcze nie trzymałam cię w dłoni
7.11.2022, 21.59
👍
Taki spóźniony w pokazaniu wiersz, tym bardziej, że za okami piękna zima. Ale... na moich brzozach wciąż niektóre liście zachłannie trzymają się gałązek... na przekór...
Pozdrawiam:)
👍
Taki spóźniony w pokazaniu wiersz, tym bardziej, że za okami piękna zima. Ale... na moich brzozach wciąż niektóre liście zachłannie trzymają się gałązek... na przekór...
Pozdrawiam:)