Słowa
Szukam w twych słowach siły, pociechy i oparcia
Czasami są jak chusteczka służąca do łez otarcia.
Tyle w nich bywa czułości ile myśli w mej głowie,
Czasami mnie pocieszasz zanim cokolwiek powiem.
I uśmiech wywołujesz, nawet, gdy nie jest mi do śmiechu,
Kiedy mówisz tak ciepło pozwalasz na chwilkę oddechu.
Twe słowa koją, kołyszą, łagodzą myśli niesforne,
Są takim balsamem dla duszy, ukojeniem powolnym.
Tembr twego głosu też ma znaczenie monumentalne,
Jest jak muzyka cudowna, zauroczenie fatalne,
Brzmi w uszach jak dzwonek cichy, jak dzwonków tysiące,
Budzi w mym sercu pragnienia. Pragnienia niepokojące…
/Joanna/
17.06.2009
Autor
63 513 wyświetleń
347 tekstów
60 obserwujących