Wspomnienie
Szukałam cię dłonią,
po nagim torsie biegałam
zagubiona.
Skostniałymi palcami mieszkałam
w twoich włosach, by było
cieplej, przyjemniej, bezpieczniej.
Bladymi ustami szeptałam
twoje imię, tak odległe
jak żałoba kosmosu.
W słonecznej ciszy liczyłam
twoje piegi, żeby potem
zetrzeć je pocałunkiem.
Dziś leżę w pustym łóżku
i patrzę jak mi przez
ręce ucieka świat.
Otoczona wspomnieniami
w cichej mgle szukam
zakończenia poematu.
I tylko jedno pytanie
dzwoni mi w głowie:
"dlaczego?"
16 794 wyświetlenia
130 tekstów
30 obserwujących
Dodaj odpowiedź