szłam noc ciemna, niebezpieczna tą drogą znaną mi od dziecka ślimak na ślimaku… ślimakowa droga adrenalina boje się cieszę się noc ciemna, zimna znasz to uczucie? w brzuchu rośnie rozchodzi się w górę oczekiwanie ty chyba szłaś obok. pożegnać się byli inni ale Ciebie pamiętam. przyjaciel chciałaś odejść pożegnać się z innymi noc ciemna, bezchmurna, gwiaździsta! STÓJ! Nie zobaczymy się już więcej! nie płaczę, nie umiem. dłużej Cie nie przetrzymam uważaj na siebie a zresztą… ODEJDŹ! Nie zobaczymy się już więcej! ale pamiętaj o mnie nawet potem chociaż, może nie będzie pamięci już potem. odeszłaś drogą tą którą przyszłaś rozświetlona blaskiem latarni, które jeszcze świecą spiesz się! oto nadchodzi chwila grozy. nie wiadomo z której strony o… to tam nadchodzisz? i nagle nadzieja umiera ostatnia. poddaję się. nie zdążyłaś wrócić do domu. mogłaś zostać przy mnie… czarna chmura, czarny mrok przenika przez domy, ogarnia je wchłania ogarnia mnie wchłania mnie nicość ciemne, głuche ciało pozostaje sztywne martwe dusza żyje! spływa po niej radość! i tylko mrok, samotność… a jednak piękne uczucie
Śnił mi się koniec świata, który początkiem był szczęścia. Gdzież tu jawna Gdzież tu ukryta treść marzenia sennego?