Menu
Gildia Pióra na Patronite

Szczyty wrażeń, skradzione słowa,
Wymuszasz uśmiech, by mieć spokój…
Boli to istnienie, gdzieś spadła szara Łza,
Coś dałeś, więcej zabrałeś – równowaga ucieka spod stóp.
Usłane płatki Róż w żyłach tworzą rozlewiska…
Jedno Marzenie niespełnione; nie istnieje to co może być piękne.
Stracone minuty, życie obumiera;
Z nikłego cienia powstała solidna linia cierpienia.
Smutny oddech ucieka ale biegnie już kolejny; rozdygotane Serce obija się w ciemności Duszy.
Jak psu na łańcuchu wyznaczasz granice… A ja zbyt mocno kocham by nawet chcieć uciec.

*dawne zbiory plus wspomnienia

11 895 wyświetleń
196 tekstów
94 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!