Menu
Gildia Pióra na Patronite

egzystencja

Szczelnej ciszy kant
szkarłatem lęku mieszkamy
w paczce
słonecznika prażonego

Pożrą nas
znudzeni ludzie
skorupki wyplują
do starych wiader
a później moczem
przez noc trzymanym zroszą
i utoniemy
w rzeczywistym bagnie.

marka

127 935 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • Vort

    18 April 2010, 19:06

    Lubię wiersze jak ten.
    Nieliniowe.
    Wojaczkowe.