Szarpię się w ramionachwłasnej bezsilności,własnych zasad,uczuć i znajomości.
Moje serce rozbitejuż zbyt wiele razy...Bije nadal skrępowanesiecią poprawności.
Jedynie kilka kropel krwi,bólu i samotnościzdołało przecisnąć się przezgęstą pułapkę życia.
Pomoc nie nadchodziNikt nie widzi więzienia.Miast zrozumieniaDostałam kolejny bicz.
Zapanuj nad życiem,Nim ono przejmie pałeczkę.
Martini2726
Autor
26 September 2016, 12:37
Im dalej w życie, tym poważniej zastanawiasz się, co Ci strzeliło do głowy, żeby podpisać umowę zobowiązują do udziału w tej sztuce... ;) Spokojnie... To tylko wiersz. :)
24 September 2016, 10:38
Coraz poważniej tu u Ciebie...