Menu
Gildia Pióra na Patronite

Szafirowym niebem...

...
Szafirowy niebem budzisz mój poranek
jeszcze łzy deszczu słońcem niezmyte
polami przechadzają się samotnie żurawie
malowane świtem...
z westchnieniem budzą się jutrzenki...
boso chłodem płynąc
nago płynąc z mgłami
gdy wiatr głaszcze łany traw tkliwie
które pokornie pod jego dotykiem płożą się polami...
pośród poranka tylko w dali słychać
obcą mowę wiatru
skrzypce przecinają doskonałą ciszę
gdy niebo zranione zmienia się na smutne chłodnymi przecinkami ptaków...
rozmyty błękit jak myśli nienazwane
nad nim wiatr jak serce biegiem rozedrgrane
spadają kropelki na duszę deszczem
gdy smutno mi za wiosną panie...
za jutrem ciepłym jak dotyk
za żab wodnym kwartetem
za dnia jasnym światłem
i za wiosny czułym krzykiem...
smutno mi i serce coś dławi
gdy patrzę jak ziemia od wiatru od zimna ze łzami się kuli...
wiosna wolno stąpa nieśmiało uparcie idąc po trawie
w podpartej od wiatru ubogiej koszuli...
Anita Steciuk

15 380 wyświetleń
173 teksty
6 obserwujących
  • marka

    5 December 2020, 17:56

    Obraz do namalowanie. Robi wrażenie.