W moim dzieciństwie zawsze taki chleb piekła babcia. A ja z każdej strony nożem wykrawałam w kwadratowym chlebie przylepki. Tylko one mnie interesowały, babcia się złościła, patrząc na bochen chleba z każdej strony obkrojony. Zganiałam całą winę na myszy. A moja babcia kiwała głową i mówiła pod nosem- tak... mysz na dwóch nogach.
Dziękuję sercem za to wyróżnienie 🙂Człowiek za czasów swojego dzieciństwa wszystko chłonie jak gąbka,dobre i złe nawyki, ale dopiero w wieku dojrzałym potrafi to docenić.Widzi wyraźniej i tęskni za tym jak było kiedyś.Za Waszą obecność i każdy miły gest pod tym wierszem bardzo dziękuję 🙂🌼
Dzisiaj lubię patrzeć jak moja żona wygniata ciasto na makaron, bo na szczęście blisko jest piekarnia, w której kupujemy chleba, taki jak kiedyś piekła moja mama. Pozdrawiam i gratuluję "ścianki" i cieszy mnie, że wybierane są jeszcze takie teksty: mówiące o wartościach prawdziwych, które nigdy nie powinny zniknąć z naszych serc, myśli i słów. Dlatego chwała Tobie Autorce i szacunek wybierającym. Należą się wam niskie pokłony i nasze zeszyty oraz słowa wdzięczności.