Menu
Gildia Pióra na Patronite

Aftermath

Swoją nową nadzieję opisuje,
W wiersz te słowa spisuje,
Nikomu jednak ich nie dedykuje,
Zawsze dla jednej wiersze pisałem,
Siadałem, rymy nawet dobre składałem,
Do cudów ja porównywałem,
Chyba wszystkich mi znanych,
Lecz klątwa dwóch słów niewypowiedzianych,
Nade mną krąży, troszkę nawet ciąży,
Bo czy gdybym je wypowiedział to czy coś by one zmieniły?
Czy ulgę by mi przyniosły?
Dwa słowa, dziewięć liter, nie mniej nie więcej,
Dziś wyleczyłem się z tego i słów tych nie wypowiem do niej na pewno,
Wiem też jedno, że sytuacje by tylko pogorszyły,

Z nadzieją patrzę w przyszłość, dostrzegam tą niezwykłość,
Paradoks cierpienia, ono nigdy się nie zmienia i nie znika na zawsze,
Ale ono przyszłość mi dało,
Jestem innym człowiekiem niż jeszcze rok temu, choć wciąż jestem sobą
Widzę więcej, choć patrzę tak samo,
Dziękuje Bogu za szanse mi daną,
Za nadzieje nową, choć tą samą,
Za nową drogę, choć dobrze znaną
Za to, że obudzę się rano i będę żyć na nowo,
Z większym sercem i mądrzejszą głową.

6354 wyświetlenia
46 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!