klęska urodzaju

Co więcej, to najbardziej skuteczna opcja :))

Nawzajem :) :*

Uspokoiłeś mnie, chociaż miałam na myśli tylko zwrot "piękny i młody".;)
Ale uspokoiłeś mnie, zwłaszcza, że opcja przekupstwa jest wciąż otwarta!;))
Cała reszta zaś jest nieistotna, dlatego to przemilczymy.
Dobrego dnia, M.

Nieloty to istoty bardzo uparte i pamiętliwe. Możliwe, że stąd się bierze ich stałość uczuć, odczuć, przekonań, gustów oraz zamiarów.
Do zmiany zdania można mnie jedynie zmusić, poprzedzając to wielogodzinnym (tudzież wieloletnim) argumentowaniem, udowadnianiem lub... przekupstwem :))
Tak, pewne rzeczy i sprawy pozostają u mnie niezmienne, wieczne, nieśmiertelne. Natomiast z całej reszty, nic już nie jest takie samo.
C’est la vie! :)

Pozdrawiam :))

Qupido, miło, że czytasz...

Art., czuję na plecach oddech Smoka, w taki ziąb od razu mi cieplej!;)

M., nie zapominam, jakże bym mogła! :) ,
A co do gustu muzycznego i całej reszty chyba niewiele się u Ciebie zmieniło... ;))

Dobrze Was "widzieć", miłego popołudnia!

Miłość najpiękniej brzmi w poezji, która potrafi oddać jej bezwarunkowość. Tak jest i tym razem.
Nie zapominaj proszę, że fanem jestem Twoim najpierwszym :)

Cupido, uśmiecham się, ponieważ znałem kiedyś piosenkę o takim tytule... Uno tiene poco tiempo para amar, la primera vez que se ama, es imposible de olvidar...
Dawne czasy. Byłem wówczas piękny i młody :D

Dobrego dnia Wszystkim!

Madź, to nie czas, to my, fani poezji spragnieni... :))

Kamil, też mi ich brakuje.;)

Art., to dlatego mam wrażenie, że depcze mi po piętach. ;) Pozdrawiam.:)

Niektórym czas biega w kółko i nie zostawia śladów... :)

Ach, nie pomyślałem o tym. Faktycznie nie ma tytułów w szufladzie. Dzięki za wyjaśnienie. :)

Kamil, bo to z szuflady;)
A tytuł niedopisany brzmi: klęska urodzaju