czas
świt przystroił ganek
niczym paw swój ogon
przekroczyłem drewniany próg
ten sam od kilkunastu lat
i zrozumiałem
zestarzałem się
nie poznałem odbicia w lustrze
próbowałem przetrzeć oczy
te za duże buty
i żołnierzyki wystające
z podartej koszuli
nie zmieniły się
nadal Cie kocham
tak samo jak wtedy
tak samo jak jutro
choć moje dłonie już szorstkie
i linie papilarne starły się
od dźwigania codzienności
nadal jestem ten sam
tańczę wieczorami
przy zapachu starości
potykając się od czasu do czasu
o wspomnienia tamtych chwil
4.09.2012
Dodaj odpowiedź 9 May 2015, 21:54
1 odCudny, wspaniały wiersz. Dokładnie obrazuje ulotność dni... Jak również to, że prawdziwej miłości czas nie pokona...
Odpowiedź 5 September 2012, 09:50
0 Dziekuje Wam. Prawda jest taka ze bez Was by mnie tu nie bylo,moze w ogole..
Odpowiedź 4 September 2012, 17:09
0 Przecudny wiersz w swej nostalgi, a to trwanie urzeka. Nawet słowom trudno nazwać klimat Twojego wiersza. Bardzo mi sie spodobał i zabieram :)
Odpowiedź 4 September 2012, 14:34
0 Choc czas mija nie ubłagalnie to mając w sercu taką miłośc nadal jesteśmy młodzi mimo upływu lat-pozdrawiam serdecznie
Odpowiedź 4 September 2012, 12:59
0 Wiersz wyjątkowy
choć moje dłonie już szorstkie
i linie papilarne starły się
od dźwigania codzienności
nadal jestem ten samTe słowa działają na mnie niesamowicie.
PiękneOdpowiedź 4 September 2012, 12:19
0 Pięknie cofnąłeś upływający czas w wierszu...
:):):) Zaraz tak sobie przypomniałam- siebie w teatrzyku przedszkolnym ... przebrana za kota recytowałam... wlazł kotek na płotek... mam zdjęcie:)
Pozwoliłeś i mnie się w czasie przenieść...dziękuję:)pozdrawiamOdpowiedź