Poranek
Świt jak zwykle dotarł pierwszy
Kawa już stoi na stole kuchennym
Jestem gotowy na miłość, jak kiedyś
Ty w codziennym biegu sennym
Siedzę w fotelu nie budząc nikogo
Czekam na Ciebie jak zwykle rano
Wiatr za oknem uderza mocno
Czekam na Ciebie moją i kochaną
Zakładam kurtkę pośpiesznie
Na twarzy obojętności wyraz grymasu
Czas wyjść jak co dzień i jednak wrócić
Choć znów nie miałaś dla mnie czasu
Autor
4135 wyświetleń
44 teksty
20 obserwujących
Dodaj odpowiedź 30 August 2021, 20:56
2 odNawet zgrabne choć nieco infantylne - ale na plus .
Odpowiedź