Strach taki zwykły przed potknięciem się na lodzie I taki inny Większy Strach przed mówieniem prawdy głośno Ten sam od wieków Ludzki strach Naprawdę ten sam, który pętał naszych dziadów Ojców On króluje i dziś w naszym duchu Nogi od niego stają się jak z drewna Usta w posiadanie bierze paraliż Jaka bowiem nagroda czeka Jaka? Pewnie licha jak wiosenne palto A potem, co Wyszydzenie przez innych, którzy hołdują kłamstwu A co jest prawdą a co kłamstwo Strach to on jest panem niepytający o prawdę Walka samego ze sobą W samotności Potem częściej stajemy się pokonanymi W szafach chowamy wszystko W ciemnych szafach Na ich straży stawiając wartowników My nimi jesteśmy My …