Menu
Gildia Pióra na Patronite

Opłatki

Stoliczku, nakryj się
pełnym talerzem dla Wędrowca
co dociera do ciebie z daleka, słyszysz,
jego kroki miękkie jakby podszyte sianem
niosą dziecięce życie zawinięte w zwiewność godzin.
Każda jest jasna, jedyna. Każda
choinką rozświetloną w oknie.

Stoliczku, nakryj się
rumieńcem kandelabrów,
przy tobie dłonie Wędrowca,
złożone w cienką serwetkę
drżą. Na nich blady całun choroby,
a świece płomykiem niby gwiazda betlejemska
prowadzą już anielski pokłon przez noc.

Stoliczku, nakryj się
opłatkiem życia śnieżącym w małych palcach,
na nim biała łąka, po której biegnie dziecko
spieszące do ostatniej choinki migoczącej w oknie.
Ona mu bliźniaczką, gałązkami jak obłokiem
sięga do pustych rąk,
zmartwychwstaje zapachem świerku we włosach.

28 890 wyświetleń
275 tekstów
113 obserwujących
  • Kamil Borkowski

    20 November 2019, 08:16

    Dziękuję za potwierdzenie 🤗 Cóż mogę powiedzieć, chciałem, żeby ten tomik zrobił coś dobrego, i w ludzkim odczuwaniu, i na zewnątrz, bo dla mnie poezja ma wtedy sens. A odnośnie obrazów, to jestem człowiekiem, który wchodzi po schodach, zamiast wjechać windą, w szpitalach również.

  • giulietka

    20 November 2019, 07:26

    Kamil, informuję, że Twój tomik jest już w moich rękach. Dziękuję serdecznie.
    Chciałam tylko powiedzieć, że mimo, iż podskórnie w to wątpiłam, jest ogromna różnica między e-wierszem, a papierową wersją. Te same teksty nabrały nowych znaczeń, od kiedy mogę ich dotknąć. Tak są miękkie, miłe w dotyku i ciepłe, ale chyba o to chodziło, by rozpuścić jak wosk tę bryłkę pod żebrami.
    Kiedyś ktoś napisał, że artystą jest ten, kto myśli obrazami, Ty niewątpliwie nim jesteś, bo stworzyłeś całą galerię obrazów, które aż chciałoby się namalować. I jesteś magikiem, bo nigdy nie sądziłam, że szpital/hospicjum może okazać się zaczarowanym miejscem, ale okazuje się, że tak, jeśli ktoś oprowadzi nas po nim ścieżkami swojej wrażliwości. Wiem, że to nie miejsce na recenzję listopada, ale nie mogłam się oprzeć. :)
    Ps. Dzięki za dedykację, która jest dla mnie bardzo cenna, ale nadużyłeś tam słowa "poetka". ;)

  • Kamil Borkowski

    19 November 2019, 21:18

    Hahahaha :D

    od yestem
  • 19 November 2019, 21:17

    Stwierdziłem, że nie będę czekał aż do 13-go serducha. ;)
    Dobranoc. :))

  • .Rodia

    19 November 2019, 13:31

    b. dobrze

  • Kamil Borkowski

    19 November 2019, 13:28

    Tak, chciałbym go wysłać do dziecięcego hospicjum, ogólnie ma on zachęcać ludzi do wspierania, wpłacania i tak dalej. Stąd ta miękkość. :)

  • .Rodia

    19 November 2019, 13:21

    Dobrze rozumiem, że to tomik dziecięcy? Jak tak, to myślę, że całkiem miękki w odbiorze.

  • Kamil Borkowski

    19 November 2019, 13:17

    Dzięki za opinię. Co do tego wersu, choinka 🎄 jest symbolem godziny życia, w tym kontekście godziny życia dziecka,
    i te gałązki ostatniej, co na końcu sięgają jak obłok do jego rąk, symbolizują połączenie nieba z ziemią, śmierć zwyczajnie, ale nie chcę pisać o niej dosłownie, z racji na charakter tomiku. Natomiast, zapach świerku we włosach symbolizuje pamiątkę, ślad po tej godzinie. Zgadzam się z przesadyzmem, ale ten tomik taki troszkę będzie, bez wątpienia nagnie trochę pojęcie dobrej poezji.

  • .Rodia

    19 November 2019, 12:56

    Uwaga, uwaga, dzisiejszym słowem dnia zostaje-e-e-e
    - kandelabr

    tekst ok
    ale tutaj to jest jakiś przesadyzm: gałązkami jak obłokiem
    sięga do pustych rąk,
    Co chciałeś przez to powiedzieć?

  • Kamil Borkowski

    19 November 2019, 08:46

    Tak bym widział Anioły właśnie. Właśnie tak.
    Dziękuję za potwierdzenie, że przesyłka doszła, każdy sukces Poczty Polskiej w tym zakresie jest moim sukcesem :D