stoję na progu spełnienia gotowa i miękka cała bym łapać mogła pragnienia rozedrgane szczęścia siała choć w napięciu serce drży a jesień w duszy już mieszka czasem szloch mój łzami mży i błądzę po obcych ścieżkach lecz gdy życia wiatr przybędzie zerwie welon pięknych snów z wszystkich darów wezmę wszędzie ciepłą barwę twoich słów.