Rzym miłości

Sto nocy czekano, by w jeden zimny dzień ukojenie znaleźć wśród drzew..
Powiewem marzeń pachniały Twoje słowa..
Chciałbyś wszystko zacząć od nowa..
Po raz kolejny rozpocząć rozmowę z aniołami..
I cieszyć się z ciszy, gdy kwitną poranki..
A wieczorami spacerować po mlecznej aleji pośród gwiazd..
Twoje słowa są tak piękne, że trudno by świat je zrozumiał..
Lecz gdy patrzą na Ciebie kobiece oczy,
widnieje w nich taki dziecięcy blask..
I wtedy wiesz, że cię zauroczy ich wieczorny strach..
Od tej chwili wzrokiem Cię onieśmiela..
A Ty nie widzisz już nic..
Nocą gdy przykrywa Cię sen,
dotykasz w marzeniach włosów jej..
Modlitwą błagasz, by kolejny dzień zwiastował Ci właśnie ją..
Mimo złości i bólu jaki wywołała,
istnieje wciąż w sercu Twym..
I powtarzasz słowa z rana :
"Nie złość sie więcej kochana,
dla Ciebie wybuduję na nowo Rzym. "