Menu
Gildia Pióra na Patronite

Starość Ci się nie udała,Boże
Coś poczynił z Mateczką moją?
Dziś Jej umysłem być muszę
Dłońmi,co pokarm ciału podają
Skóra niczym pergamin
Czytam z niej historię życia
Powieki przykurczone
Nocą przymknięte jak drzwi do nieba
Bodaj byś Boże klucz stracił
I na dłuższą chwilę imienia Jej nie wywoływał
Starość Ci się nie udała
Ciało sponiewierane czasem i bólem
Pozwól mi Jej ciężar nosić
By plecy na moment wyprostowała
I godnie noc pożegnała
Rankiem zaś niech ją przegoni
Moje z Nią białe spotkania
W woal niepokoju duszę przywdziewają
Zamglone,spocone oczęta moje czyhają
...na uśmiech Matki,na oddech spokojny
Starość złodziejem życia
Z dożywotnim wyrokiem umyka
Przygasza światło,zabija nadzieję
Mamo, mateczko....

9500 wyświetleń
83 teksty
1 obserwujący
  • Naja

    20 May 2020, 07:13

    Wzruszający wiersz. Jaki prawdziwy...