Menu
Gildia Pióra na Patronite

...::retrospekcja::...

Stała w deszczu
A konkretnie pod parasolką,
Bo to ja stałem w deszczu
A raczej szedłem,
Bo rano wychodząc z domu
Nie przewidziałem opadu.

I chociaż pogodynka ostrzegała
To ją olałem
A teraz chmura na mnie leje
Noo ale przecież nie o pogodę tu chodziło,
Bo wewnątrz mnie
Na nowo ogień Uczucia zapłonął.

Stała samotnie na chodniku
A deszcz wybijał obłędny rytm.
Spojrzała na mnie
I szybko głowę odwróciła w drugą stronę.
Mijając Ją zrobiłem dokładnie to samo
Mimo, że Ona teraz zerkała na mnie.

Idąc wspominałem spędzone razem chwile
I szybko uświadomiłem sobie
Dlaczego są wspomnieniami a nie rzeczywistością,
Więc umysł prędko się roztworzył
Pozwalając aby deszcz napadał
Gasząc płomień.

W domu ściągając mokrą koszulkę
Spostrzegłem, że sutek jeszcze się tli.
Mokry palec szybko go ugasił
Robiąc z dymu popiół,
Który strzepnął się na kartkę
Układając się w słowa...

21 109 wyświetleń
173 teksty
45 obserwujących
  • motylek96

    24 July 2010, 11:00

    Przemku duży zielony plus.
    Wiersze, tak samo jak twoje opowiadania zasługują na dotarcie do szerszego grona odbiorców
    Pozdrawiam