Spuszczasz wzrok, dręczony myślami zanikasz. Ciało już na pół przezroczyste, dusza niczego niepewna... W pogoni za cudzym szczęściem, zatracasz urok swego istnienia.
Nie działaniem na siłę Nie cierpieniem swoim Uszczęśliwisz drugiego człowieka. Troską i szczerą rozmową Rozbijesz mury jego więzienia.