Deszcz
spotkałem się
z deszczem
wielką eminencją
który ciszę
nawet farbował
rozbijaną
swą egzystencją
roztańczyła się ulica
szmaragdząc oczyma
i w wieczorowej swej sukni
w dłoni luster
pełno trzyma
gdy więc nareszcie deszcz
do mnie przybywszy
włosy moje zmoczon
stałem tak
duszę rozmarzywszy
a on
tylko
przygladał się
modrym
od rosy oczom
6950 wyświetleń
58 tekstów
18 obserwujących
Dodaj odpowiedź