Spotkał ją chyba przypadkiem między wierszami szła zatrzymała się mimochodem przy porzuconym pod drzwiami znaku zapytania
Umiała nazwać w nim wszystko co dotąd nie miało nazw wypełniła w nim pustkę po brzegi nadała słowom kształt
Pewnego dnia odeszła nie zatrzymał się świat została mu tylko ta cisza nie do opisania i kilka słów jak testament lub bolesny żart i tylko rzeka szeptała że ona mu nie pisana
na pięciolinii nuty stają się muzyką, a w wierszach słowa treści nabierają ...a u Ciebie słowa śpiewają ...napełniając duszę muzyką ...najpiękniejszej symfonii ...