Spoglądam na ciebie jak czekoladę z błyskiem w oku i wciąż pragnę niczym bezwstydnego spojrzenia. Czuję ciebie jak winogrona w polewie pożądania twego ciała, twych ust, bycia nagością na erotyki posłaniu. Słodycz twa nierealnie piękna, we wszystkich myślach bakaliami przekładana w smaku idealna... malowana namiętnością, żądzą ciała...