Menu
Gildia Pióra na Patronite

Spijam z twoich ust resztki moralności,
Staram się okiełznać rozgrzane do czerwoności ciało,
Powoli oswajam oddech, chcąc się uspokoić

W tle dymi się tylko niedopałek papierosa,
Unosi się zapach świeżo parzonej kawy,
Zapach naszych pragnień
I naszych spojrzeń resztki

Za drzwiami zostawiliśmy problemy,
Natłok spraw,
Głos tłumu krzyczącego o resztki rozumu,
Zostawiliśmy wszystko

Jesteśmy dla siebie,
Nasze życie się ograniczyło,
Zmniejszyło do rozmiarów mikroskopijnych,
Jesteśmy tylko dla siebie.

Nie przeszkadza nam dzisiaj nic,
Głos pędzących aut,
Pukanie sąsiadów,
Nawet zapomnieliśmy o głosach
wewnątrz nas

Rozrywa nas błogość,
Czujemy tylko przyjemność,
Czujemy beztroskę i zapomnienie,
Uśmiechamy się do swoich spojrzeń

Nagle niespodziewanie – budzimy się,
Sami, bez dotyku, bez ciepła
Wracamy do codzienności – sami,
Tęskniąc, szukając...

3075 wyświetleń
48 tekstów
5 obserwujących
  • vikkka

    17 March 2014, 13:59

    Życie chwilą nie raz powróci ....ładnie