Na walizkach
Spakowana walizka
w ręku bilet.
Poprawiam ci krawat
A ty...
pocałowałeś moje usta.
Wyjeżdżasz...
wiem.
Znów będę czekać.
Zastanawiam się jednak,
Czy My
to wciąż my?
Czy istniejemy?
Ocieramy się o siebie
ogarnięci potokiem obowiązków.
Niby razem
a tak odlegli.
Czy my się jeszcze znamy?
Gdzie jest czas na miłość.
Sptykamy się
zmęczeni codziennością
Splatamy nasze dłonie
Patrzymy w oczy,
I...
usypiamy
śniąc swoje marzenia.
Tam
w odległej krainie snów
jeszcze wciąż jesteśmy razem.
Autor
Dodaj odpowiedź 27 September 2012, 22:55
0 Bardzo dziękuję wszystkim za czytanie moich wierszy i tak cenne komentarze. pozdrawiam:)
Odpowiedź 27 September 2012, 16:03
0 Ach to zycie rozpędzone..lecz sny, co razem śnione, są niegasnącą przędzą :)
Odpowiedź 27 September 2012, 15:06
0 Piękny wiersz choc wkradł się w niego smutek Jolu-pozdrawiam serdecznie;))
Odpowiedź 27 September 2012, 14:40
0 Rewelacja.
Dobitnie ukazane uczucia zwiększają atrakcyjność wierszu.
Szkoda, że ludzie tak pędzą, nie mają przez to czasu na okazywanie uczuc.
Obecnie jestem w podobnej sytuacji i świetnie cię rozumiem.Gorąco pozdrawiam :-)
Odpowiedź