Smutno jest patrzeć w oczy zamglone Nieobojętne oczy niekochane Błagające tory mosty o litość Okna z których możnaby skończyć o lot Smutno jest widzieć w swoich oczodołach Zamiast oczu skulone żebraki A jeszcze smutniej wzdychać do szarej jemioły Wiszącej jak sznur wisielca Nad sercem
Emocje jakie w wierszu zawarłaś wydzierają serce, niczym jemioła, która wydziera soki z drzew. Lekkie, a zarazem przygnębiające. Bohatera ma się ochotę okryć, przed tym smutkiem, płaszczem nadziei.