Smutne oczy i nic tak bardzo już samotni zniszczeni nałogami zbyt wrażliwi by oddychać Łzy z oczu nam ciekną strumieniami ulewą My, zuchwali leniwcy My, zimni egoiści zatraceni w autodestrukcji ślepi na świat wokół My, domagamy się szczęścia nie robiąc nic w zamian
Nie wziąłem pod uwagę że możesz pisać ten wiersz nad przepaścią. Jednak wyobraźmy że poradzisz sobie ( w co wierzę bo masz prawdę i bunt w sobie ) i miną lata kurz opadnie ,-jak wówczas napiszesz ? Np. Smutni ,sami , Niedojrzali Jak kamyki na drodze Po której jadą ciężarówki . Słabi lecz pewni siebie Przeznaczeni na zniszczenie. Lecz instynktownie szukające niteczki która ich wyciągnie . ...... Są tylko dwie ręce które potrafią pomóc Dobroć i spokój. Powodzenia rybko.