Smutek to coś normalnego Lecz zabija wnętrze serca mego Chodź tyle lat próbuję go odpędzić To on ciągle wraca i ducha mego więzi
Chodź na twarzy mej uśmiech wciąż gości To w sercu ból srogi dręczy bez litości Chodź tylu ludziom serce moje daję To wciąż w środku krzyczę i batem dostaje
Chodź tyle razy próbowałam już uciec To ciągle zatrzymuje mnie ten jeden kupiec To kupiec, który sprzedaje boli udrękę A ja nie potrafię odmówić i pójść na własną rękę
Ale da się go pokonać wspólnymi siłami I zwalczyć go pięknej muzyki akordami Włączyć do pieśni nadzieję i miłość Zaświecić światła odwagi dużą ilość
I nareszcie wyruszam na bitwę z samym sobą Kto wygra? Nie wiem, ale szczęście jest z tobą....